niedziela, 16 sierpnia 2015

Lake Minnewanka

Mieszkając w górach czasem mam ochotę spędzić trochę czasu nad wodą. Jakie mam tutaj opcje? Otóż jest ich całkiem sporo. Można wyporzyczyć kajak lub canoe i popłynąć w górę rzeki Bow, lub wybrać jedno z wielu jezior w okolicy. Niestety w większości zbiorników wodnych woda jest bardzo zimna i raczej nie nadają się do pływania w pław, ale dzięki temperaturze i dużemu zmineralizowaniu wody każdy zbiornik wygląda zjawiskowo. Jednym z większych zbiorników jest Lake Minnewanka, który powstał w 1942 r. jako element elektrowni wodnej. Znajduje się on w ogromnej dolinie polodowcowej, nad którymi górują imponujące trzytysięczniki.
Obszar jeziora upodobały sobie także miśki grizli, więc w lato część szlaków jest zamknęta dla rowerzystów – jedynie ruch pieszy, w grupie minimum czterech osób, posiadających spray na niedźwiedzie, ma prawo wstępu. Na trasie trzeba też robić dużo hałasu, aby nie zaskoczyć miśka, gdyż wtedy może zaatakować. Minimalny odstęp pomiędzy piechurami nie powinien być większy niż trzy metry. Kara za poruszanie się samemu lub bez sprayu na miśki może wynieść nawet 25 tysięcy dolarów... Nie spotkaliśmy miśka, ale widzieliśmy kojota i owce górskie, oraz chipmunki :)

Na wycieczkę wybrałem się z dwiema dziewczynami z Polski - Magdą i Kają oraz kanadyjką Cristine. Oto kilka fotek :)